Dojeżdżacie do skrzyżowania, a tam czerwone światło. Stajecie i czekacie. Ale zwykle „dłuży się”, więc część z Was zaczyna ten czas wykorzystywać. Do czego? To sprawdzili niedawno badacze z Politechniki Bydgoskiej. Dzięki ich obserwacjom w czterech miastach, dobrze wiemy, co robią kierowcy, gdy muszą czekać na zielony sygnał.
Zaskoczenia nie będzie, skoro 90 proc. z Was przyznaje, że podczas kierowania pojazdem używa telefonu, a aż 40 proc. trzyma go w dłoni. Oczywiście, mamy nadzieję, że czytający nasz newsletter to Świadomi Kierowcy i są w mniejszości, która nie naraża siebie ani innych. Prawda?
Badacze podejrzeli: na czerwonym świetle kierowcy najczęściej zaczynają pisanie wiadomości tekstowej lub dokańczają SMS. Drugim najczęstszym zachowaniem jest „zmiana muzyki”, a trzecim – rozpoczynanie telefonicznej rozmowy. Dodatkowo całkiem spora grupa (11 proc.) szuka w sieci informacji, a kolejnych 7 proc. sprawdza statusy ludzi w mediach społecznościowych.
No i teraz najlepsze – wielu może to robić dlatego, że nie ma pojęcia, iż jest to wykroczenie karane aż 12 punktami karnymi. Aż 29 proc. badanych stwierdziło, że to dozwolone, a kolejnych 15 proc. nie miało pojęcia, czy prawo tego zakazuje czy nie.
Już tłumaczymy – wielu uważa po prostu, że gdy koła się nie kręcą, to pojazd się nie porusza. A przecież art. 45 ustawy Prawo o ruchu drogowym jasno zabrania kierującemu pojazdem korzystania z telefonu wymagającego trzymania w ręki „podczas jazdy”. Uwaga, pułapka! Gdy stoicie na czerwonym świetle lub w korku, to według polskiego prawa jest to zatrzymanie się wynikające z warunków ruchu, zatem formalnie Wasz pojazd wciąż jest w ruchu!
Naprawdę warto więc sięgnąć do Prawa o ruchu drogowym. Tym bardziej, że z innych badań wiemy, iż większość z Was nawet podczas kursu na prawo jazdy poznała jedynie wyrywkowo kodeks drogowy, a po zadaniu egzaminu prawie nikt już do jego zapisów nie sięga.